Śmierć naszych bliskich to jedno z największych i najtrudniejszych życiowych doświadczeń. Kiedy umiera ktoś kogo kochamy, nasz tata, mama, brat, siostra, mąż, żona, nasze dziecko, nasz przyjaciel czy przyjaciółka zostajemy postawieni przed faktem, który w zasadzie trudno pojąć. Jak to w ogóle jest możliwe? Czy to się dzieje naprawdę?
W początkowym okresie po śmierci jesteśmy zazwyczaj zajęci wieloma sprawami związanymi z organizacją pogrzebu, kontaktem z rodziną i znajomymi, załatwianiem i zamykaniem formalnym różnych spraw. Ten natłok zajęć w pewien sposób chroni nas przed bólem żałoby. W tym okresie zazwyczaj dostajemy również wiele wsparcia od najbliższych.
Mniej więcej miesiąc lub dwa po śmierci, kiedy przechodzi pierwszy szok, może nadejść kryzys. Ilość spraw, którymi się zajmujemy maleje, rodzina i przyjaciele wracają do swojego życia i wtedy przychodzi poczucie, że zostaliśmy sami.
Co się może z nami dziać?
Doświadczenie i przebieg żałoby jest procesem bardzo indywidualnym - doświadczanym na tyle sposobów ile jest osób doświadczających żałoby. Na sposób jej doświadczania wpływa też wiele czynników takich jak m.in.: rodzaj i siła relacji z osobą zmarłą, płeć, wiek, osobowość, wcześniejsze doświadczenia związane ze stratą, przekonania, styl radzenia sobie ze stresem, odporność psychiczna, duchowość, relacje z otoczeniem czy warunki życia.
Pomimo jej indywidualnego charakteru można wskazać sfery oraz możliwe sposoby przejawiania się żałoby. Jej doświadczeniu towarzyszyć może bardzo wiele uczuć, reakcji, doświadczeń somatycznych, myśli, zachowań, kłopotów w relacjach, zmian dotyczących sytuacji i ról społecznych, kryzysów dotyczących wartości i duchowości. Przykładowe przejawy żałoby i możliwe reakcje: